Szymon Ziółkowski Szymon Ziółkowski
1917
BLOG

"SEKTA PANCERNEJ BRZOZY"

Szymon Ziółkowski Szymon Ziółkowski Kultura Obserwuj notkę 3

                                    SEKTA PANCERNEJ BRZOZY 

 

           Przez cały kraj przetaczają się marsze w obronie wolnych mediów i Telewizji TRWAM. 21 kwietnia marsz taki zgromadził w warszawie około 100 tysięcy osób. Około 2.2 miliona podpisało protest w tej sprawie skierowany do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rady gmin, miast i powiatów gremialnie podejmują stanowiska w obronie wolności słowa.

           Z prośbą o podjęcie takiego stanowiska skierowaną do Rady Gminy Teresin wystąpił także (na piśmie) Gwardian klasztoru w Niepokalanowie i Proboszcz niepokalanowskiej Parafii wraz z wiernymi. Na najbliższej sesji, która odbyła się po tej inicjatywie radna Halina Ziółkowska przedstawiła projekt takiego stanowiska, wzorując się na treściach stanowisk przyjmowanych przez inne samorządy. Rada Gminy skierowała jednak sprawę do Komisji Oświaty, gdyż jak stwierdziła radna Gigier: „Radę Gminy Teresin stać na własne stanowisko w tej sprawie”. Komisja zebrała się i przygotowała własną opinię, popierającą przyznanie Telewizji Trwam miejsce na cyfrowym multipleksie. Przegłosowała ją stosunkiem głosów 4:1. Radni Sobota, Ziółkowska, Biederka i Mitrowski byli „za”, zaś Śliwiński wstrzymał się od głosu.

           Na kolejnej sesji Rady Gminy Teresin przegłosowanie tego stanowiska znalazło się w porządku obrad. Jednak plan ten nie mógł się ziścić, gdyż radny Kazimierczak wystąpił z wnioskiem o zdjęcie tego punktu z porządku sesji.  Jak stwierdził pooglądał sobie Telewizję Trwam i mu się nie podobała. Wniosek ten stosunkiem głosów 8:7 został przyjęty. Za przyjęciem wniosku Kazimierczaka głosowali wszyscy ludzie wójta, za wyjątkiem autora stanowiska radnego Biederki. Za była również radna Gigier, która przez miesiąc ogromnie zubożała, gdyż już nie było jej stać na własne stanowisko Rady w tej sprawie, a także ideowy i wyznaniowy bankrut, zaprzaniec własnego słowa z Komisji Oświaty radny Mitrowski.

           W grudniowe święta potajemnie, pod osłoną nocy, ktoś ukradł z bożonarodzeniowej szopy świętą postać. Fakt ten słusznie napiętnowany został z kościelnej ambony. Dziś w biały dzień, przy otwartej przyłbicy, bluźniąc rozumowi, kradnie się nam wolność i prawdę poprzez pozbawianie prawa do wyboru źródeł informacji, wiedzy i naszej wiary. Czyni się tak wbrew Narodowi i Biskupom polskim w skali całego kraju; a u nas stało się tak, choć prosił sam Gwardian, Proboszcz, oraz parafianie z Niepokalanowa.

            Co dalej począć w tej sprawie? Czy słowo radnego Kazimierczaka będzie jak amen w tym „pacierzu”? Czy będzie komu piętnować tę kradzież i wyciągnąć z niej wnioski? Nie koniecznie z ambony. W potyczce z sektą wystarczy zacząć od nazywania rzeczy po imieniu. Nie można kapitulować przed władzą. Nie można kolaborować z władzą. To władzę jedynie demoralizuje. Władza musi słuchać tych dla których ją powołano i wychodzić naprzeciw ludzkim oczekiwaniom. Trzeba mieć szacunek dla samego siebie, bo inaczej inni szanować nas nie będą. Nie wystarczy tylko teoretyzowanie na temat Boga, wiary i ludzkich postaw, gdyż będą to tylko biblijne slogany. Trzeba dawać świadectwo, aby nie stać się zakładnikiem i narzędziem w rękach cwaniaków, oszustów i nieudaczników. Potrzebna jest nam do tego wolność myśli, słowa i czynów, które uosabia Radio Maryja i Telewizja Trwam.

           Co zatem łączy wspomnianą w tytule pancerną brzozę ze Smoleńska, uśmiercającą na ruskiej ziemi prawie setkę z pośród najważniejszych osobistości polskiego narodu i rozbijającą kilkudziesięciotonowy kolos Tupolewa w nieskończoną ilość bezładnych fragmentów; co ją łączy  z radnym Kazimierczakiem z Teresina i grupką jego popleczników i zleceniodawców. Łączy ich bezmiar kłamstwa, fałszu, obłudy i głupoty, którymi chcą zapanować nad innymi. A wszystko to z dbałości o własne interesy wąskiej grupy żerującej na stanowiskach i środkach publicznych, która żyć nie potrafi bez samorządowego, czy też państwowego źródła dobrobytu. Za swe stołki gotowi są życie oddać i dusze. Uwielbienie samych siebie to jest ich religia.

                                                                      Szymon Ziółkowski.

 

P.S. Tekst ten dedykuję także radnym Korysiowi, Łopacie, Ciurze oraz spółce z powiatu,   

       wielbicielom prezesów KRRiTV.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura